Słodko i słono. Delikatnie i pikantnie. Z domowej piekarni. Z maminej spiżarni. Apetycznie i do syta.
wtorek, 13 marca 2012
Bułeczki orkiszowe
Wyjątkowo chrupiące, smaczne i zdrowe. Każdy je polubi. Moje bułeczki przygotowałam w automacie do chleba.
Wykorzystałam do nich:
300 ml ciepłej wody
300 g mąki chlebowej orkiszowej
100 g mąki razowej pełnoziarnistej
100 g mąki pszennej chlebowej
łyżeczka soli
łyżka cukru
2 łyżki oliwy z oliwek
garść otrębów pszennych
garść nasion słonecznika
opakowanie suchych drożdży (7 g)
Wszystkie składniki umieścić w maszynie do chleba i wyrobić ciasto za pomocą programu "dough". Po wyrośnięciu formować okrągłe bułeczki, które należy ułożyć na blasze. Wierzch bułeczek smarujemy roztrzepanym jajkiem lub mlekiem i posypujemy odrobiną otrąb i słonecznika. Piec w piekarniku nagrzanym do 210 stopni przez około 25 minut.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Uwielbiam orkiszowe buły. Pięknie Ci wyszły. :)
OdpowiedzUsuńAle cudne. Domowe najlepsze!
OdpowiedzUsuńzjadłabym jutro taką na śniadanko :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie,
www.gastronomygo.blogspot.com
Szana-Banana ;)
Zgadzam się z przedmówczynią, domowe najlepsze :), z posypką ubóstwiam ;)
OdpowiedzUsuńDomowe, świeże bułeczki są najsmaczniejsze;) Te wyglądają na wyjątkowo chrupiące;)
OdpowiedzUsuńBułeczki dziękują za komplementy ;)
OdpowiedzUsuńCudne! Jak takie piekności wychodzą z maszyny to koniecznie musze wypróbować. ostatnio nie mam czasu na pichcenie, ale narobiłaś mi takiego apetytu...
OdpowiedzUsuńPiękne są! Aż chce się od razu lecieć do kuchni piec!:)
OdpowiedzUsuńWlasnie zrobilam!Pieknie wyladaja ale wyszly strasznie twarde na zewnatrz...Nigdy nie pieke bulek wiec spodziewalam sie czegos pulchnego i mieciutkiego.Poczekam az ostygna,moze cala atrakcja jest w srodku!
OdpowiedzUsuńKasiu, te bułeczki rzeczywiście mają chrupiącą skórkę. Jeśli zrobiły się zbyt twarde, to być może trochę zbyt długo były w piekarniku i w zbyt dużej temperaturze. Wypróbuj http://oreganoicynamon.blogspot.com/2012/02/bueczki-pszenne_20.html lub http://oreganoicynamon.blogspot.com/2012/02/penoziarniste-buki-paluchy.html - są bardzo mięciutkie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZamrozilam buleczki wieczorem,dzis rano je odmrozilam i zajadam sie pysznym,domowym sniadaniem ;)Juz nie sa az takie chrupiace,maja smak pysznej,razowej bulki.Mniam!!!
OdpowiedzUsuńDziekuje za odpowiedz,pszenne buleczki tez na pewno sprobuje :)
Milego dzionka.
Wciąż gorące i tak jak u Kasi bardzo twarde :( a zrobiłam dokładnie jak w przepisie... Czekam aż wystygna
OdpowiedzUsuńAbsolutnie pyszne i super chrupiace! Na pewno będę je częściej robiła, ale spróbuje skrócić czas pieczenia o 2-3 minutki. Super bułeczki!
OdpowiedzUsuń