Pączki wiedeńskie...

...hiszpańskie, wianuszki lub po prostu gniazdka. Ta ostatnia nazwa chyba najbardziej do mnie przemawia. Ignoruję to, co się dzieje za oknem i próbuję jakoś osłodzić ten krajobraz... Gniazdka dobrze się kojarzą. Jak ptasie gniazdo... A jak gniazdka to może jaskółki? A jak jaskółki to już pewna wiosna!

Składniki:

szklanka wody

200 g mąki pszennej

100 g masła

szczypta soli

4 jajka

na lukier:

cukier puder (3/4 szklanki)

sok z cytryny

woda

W większym rondlu zagotowujemy wodę z masłem. Kiedy zacznie wrzeć dodajemy sól oraz przesianą mąkę. Energicznie mieszamy i ściągamy z ognia nadal mieszając, aż masa będzie gładka, sprężysta i będzie łatwo odstawać od ścian naczynia. 

Kiedy masa trochę przestygnie dodajemy jajka i miksujemy ciasto.

W międzyczasie przygotowujemy kwadraty z pergaminu lub papieru do pieczenia i na każdy taki kawałek wyciskamy przy pomocy szprycy cukierniczej okręgi z ciasta. Można wyciskać pojedyncze lub podwójne (jeden na drugim)- wtedy gniazdka będą większe.

Gniazdka smażymy w głębokim i rozgrzanym oleju przez ok. 3-4 minuty na każdą stronę (do momentu aż się przyrumienią).

Usmażone gniazdka suszymy na ręczniku papierowym aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu. 

Po wystygnięciu udekorować lukrem lub polewą czekoladową.

Lukier:

ok. 3/4 szklanki cukru pudru łączymy z dwoma łyżkami gorącej wody i sokiem z cytryny (łyżka). Ucieramy łyżeczką, aż powstanie gęsty i aksamitny lukier. Jeśli jest zbyt rzadki dodajemy więcej cukru pudru, a jeśli zbyt gesty - odrobinę wody.