Składniki:
150 g mąki
1/4 szklanki cukru
1/2 szklanki mleka
1/4 szklanki oleju
1 jajko
płaska łyżeczka proszku do pieczenia
70 g gorzkiej czekolady w kawałkach
ok. 8-10 suszonych fig
łyżeczka kakao
łyżeczka mieszanki przypraw korzennych
Na krem:
150 ml kremówki
150 g serka mascarpone
1-2 łyżeczki cukru pudru
Posiekane pistacje do ozdoby
Babeczki przygotowujemy jak muffinki, czyli mokre składniki (mleko, olej, jajko) łączymy ze sobą w jednym naczyniu, a suche w drugim. Następnie łączymy zawartość obu naczyń i dokładnie mieszamy. Gotową masę nakładamy do papilotek i władamy do piekarnika rozgrzanego do 190 stopni na 15-20 minut.
Przygotowujemy krem: ubijamy śmietanę kremówkę na sztywno, po czym dodajemy mascarpone i cukier poder. Miksujemy chwilę do dokładnego połączenia składników. Nakładamy krem za pomocą szprycy na ostudzone po wyjęciu z piekarnika babeczki. Wierzch można udekorować kawałkami pistacji.
cudowne!
OdpowiedzUsuńświetnie, że krem jest taki lekki :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe :) I oryginalne, nie widziałam takich korzenno-figowych babeczek dotychczas.
OdpowiedzUsuńWygladaja uroczo pod ta kremowa pierzynka.
OdpowiedzUsuńZjawiskowe!;)
OdpowiedzUsuńŚliczne :) I te pistacje, ach...
OdpowiedzUsuń