poniedziałek, 29 października 2012

Pudding (...tu jest kasza, więc sza!)


Składniki:

3 łyżki kaszy manny
szklanka mleka
pół szklanki śmietanki 30 %
łyżka cukru waniliowego
owoce (u mnie: maliny w syropie)




Śmietankę wraz z połową mleka podgrzewamy w rondelku. Pozostałe mleko mieszamy z kaszą manną i cukrem. Kiedy mleko ze śmietanką doprowadzimy do wrzenia, dodajemy mleko z kaszą i mieszamy. Kasza po chwili zgęstnieje, przekładamy ją wówczas do szklanek/salaterek. Wierzch można polać gęstym sokiem owocowym lub owocami z syropu lub świeżymi. Deser można pozostawić do ostygnięcia i całkowitego stężenia w lodówce (ok. 1,5h), jednakże wyśmienicie smakuje też jeszcze gorący i płynny.




4 komentarze:

  1. Deser przywodzący na myśl smak dzieciństwa :) A z tymi malinkami prezentuje się obłędnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nic nie powiem, obiecuje :)
    Zamiast tego zatkam usta lyzeczka tego puddingu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Spróbujemy w weekend, bo też mi się dzieciństwo przypomniało. A maliny jakieś zamrożone jeszcze się z lata znajdą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. piękne zdjęcia! ślinka cieknie;)

    OdpowiedzUsuń